Dalszy ciąg analizy "Battle tactics ..." Griffitha. Kilka ciekawych wniosków na temat artylerii.
Po pierwsze liczebność: Jak pisze Griffith, na wschodzie nasycenie artylerią osiągało 3-4 działa na tysiąc ludzi w armii Unii i ponad 4 na tysiąc u Konfederatów, przy czym około 2/3 dział unijnych było gwintowanych, a u przeciwnika było dokładnie na odwrót. Na zachodzie obie strony osiągnęły nasycenie około 2 luf na tysiąc ludzi. Bardzo przydatne informacje, szczególnie jeśli planuje się zrobienie "iluśtam" figurek do tego okresu. Co do wykorzystania artylerii, to niewiele nowego - artyleria skuteczniejsza jest w obronie niż w ataku, ze względu na bliski dystans prowadzenia ognia. Najbardziej cenione były 12-funtowe Napoleony, strzelające kartaczami, natomiast działa gwintowane nadawały się najlepiej do prowadzenia pojedynków artyleryjskich.
Dużo ciekawsze informacje dotyczą strat wśród artylerzystów. Griffith twierdzi, że straty baterii bardzo rzadko przekraczały 30% obsługi, nawet w przypadku wielogodzinnych walk na pierwszej linii, połączonych z odpieraniem ataków piechoty. Co więcej - nawet utrata 50-60% ludzi (co się niekiedy zdarzało) nie przeszkadzała w wystrzelaniu całej amunicji. Wynikałoby z tego, że znajdująca się pod ostrzałem bateria nie powinna tracić siły ognia stopniowo, ale albo skokowo (przy bezpośrednim trafieniu w działo), albo wycofywać się (być "uciszana"), co nie ma związku ze stratami, ale bardziej z natężeniem ognia, sytuacją taktyczną i morale jednostki. Innymi słowy nie należy liczyć strat obsługi, ale straty dział - rozmontowanych przez pociski przeciwnika lub pozostawionych na pozycji wskutek niemożności wycofania. To ważny wniosek. Postaram się go zapamiętać.
A w którym okresie wojny jeśli łaska?
OdpowiedzUsuńI na co nam średnie nasycenie wojsk artylerią jeżeli są dostępne dane mówiące o konkretnej liczbie dział w konkretnej dywizji-korpusie?
Nie pytam dlatego, że ten okres mnie interesuje, ale dlatego, że zawsze wątpiłem w przydatność takich informacji. :)
Pozdrawiam,
R.
W różnych okresach, Robert, dlatego podałem "od-do", albo "około". A informacja dla mnie bardzo przydatna, bo nie robię zestawu dla konkretnej bitwy ani nawet frontu tej wojny, więc jak zrobię średnią, to mniej więcej będę mógł się dopasować do konkretnych starć. Czasem trochę artylerii zostanie w pudełku, czasem trochę piechoty.
OdpowiedzUsuń